Szczoteczka soniczna "Foreo" LUNA Mini 2



Marka
: Foreo
Pełna nazwa: Szczoteczka soniczna do twarzy "Foreo" LUNA Mini 2
Materiał: silikon medyczny / elementy plastikowe / elektronika
 
 
Moje wnioski

Dziś omówię LUNĘ Mini 2, czyli szczoteczkę do oczyszczania twarzy szwedzkiej marki "Foreo", którą zakupiłam już około czterech lat temu.
Moja wersja szczoteczki na instrukcji ma datę 2017 roku. Obecnie na rynku jest kilka innych, nowszych modeli.
 
O szczoteczce:
Jest wykonana z silikonu medycznego, a jej głównym celem jest pomoc w oczyszczeniu twarzy z makijażu, sebum oraz zabrudzeń nagromadzonych w ciągu dnia, przy pomocy cieniutkich i bardzo miękkich wypustek z przodu oraz grubszych i nieco twardszych wypustek umiejscowionych z tyłu szczoteczki. Delikatne wypustki z frontowej strony szczoteczki służą do czyszczenia policzków i okolic pod oczami. Od góry znajdują się już grubsze wypustki - nimi dobrze jest potraktować nos i brodę. Tylne, grube i twardsze wypustki dobrze sprawdzają się przy czyszczeniu i masażu czoła. Dodatkowo mamy system pulsacyjny, gdyż ta szczoteczka to oczywiście nie tylko samo oczyszczanie, ale też delikatny masaż i pobudzenie mikrokrążenia skóry twarzy.  LUNA Mini 2 ma osiem poziomów intensywności tych pulsacji.
Kolejnym jej zadaniem jest przygotowanie skóry do pielęgnacji, którą stosujemy w następnym kroku po oczyszczaniu. Dzięki oczyszczaniu twarzy za pomocą tego urządzenia, producent obiecuje, iż lepiej wchłania się pielęgnacja. I to akurat jest fakt, bo sama zauważyłam ten efekt.
W zestawie ze szczoteczką "Foreo" znajdują się: kabel USB, instrukcja obsługi oraz karta magnetyczna z unikatowym kodem do rejestracji zakupionej szczoteczki na oficjalnej stronie producenta.


Zalety szczoteczki:
  • silikon medyczny, długie, delikatne wypustki i pulsacje T-Sonic - eliminacja ryzyka podrażnień (delikatny masaż)
  • wodoodporność - oryginalne szczoteczki "Foreo" są szczelnie skonstruowane, silikon mocno przylega (jedynym kontrowersyjnym elementem, który ja staram się zabezpieczać przed wodą jest gniazdo. Z obawy przed dostaniem się tam wody przykładam w momencie czyszczenia i płukania szczoteczki palec)
  • może być ładowana raz na pół roku lub nawet dłużej - w zależności od częstości używania,
  • ekonomiczność - po użyciu wystarczy ją  po prostu wymyć wodą z mydłem, bądź specjalnym mydłem do pielęgnacji  produktów wykonanych z silikonu medycznego (ja do tego celu używam mydła do czyszczenia kubeczków menstruacyjnych Selena Cup, które nabywam w Rossmanie 
Szczoteczki można nabyć w różnych wersjach kolorystycznych oraz wybrać pożądany model. Przy czym kolorystyka ma podobno znaczenie w zależności od posiadanej cery. Moja pudrowo różowa to nie moje "widzi mi się". Po prostu tą producent określił jako przeznaczoną do cery wrażliwej. Inne określono kolorami dla cery tłustej, inne dla mieszanej. Kolor czarny jest z kolei dla mężczyzn... Jeśli chodzi o model: ja wybrałam akurat ten, gdyż była tańsza od dostępnej wówczas Luny 3. W czasach, kiedy ja decydowałam się na jej zakup miałam do wyboru trzy modele (bo jest jeszcze mniejsza wersja podróżna Luna go). Dziś mamy na rynku jeszcze wersję z dodatkowymi wypustkami masującymi, czyli Lunę 3 Plus.
Ceny takich szczoteczek wahają się w zależności od ich modelu oraz aktualnej promocji zależnej od czasu wypuszczenia przez firmę każdego nowego modelu. I tak na przykład za moją Lunę Mini 2 zapłaciłam około 450zł (wówczas z około 650zł), natomiast Luna 3 kosztowała 800zł. Dziś za najnowsza Lunę 3 Plus (która jest po prostu upgradem Luny 3) zapłacimy 1400zł. A unowocześniony model omawianej tutaj, posiadanej przeze mnie Luny Mini 2 - czyli Luna Mini 3 kosztuje obecnie 800zł,a różni się od poprzedniczki tym, że ma dwanaście poziomów intensywności pulsacji zamiast ośmiu oraz system Bluetooth, dzięki któremu możemy kontrolować mycie z aplikacją na telefonie (tak jak w przypadku Luny 3 i Luny 3 Plus).
Jak już wspomniałam wcześniej: podczas korzystania z tej szczoteczki zauważyłam, iż faktycznie stosowana po oczyszczaniu pielęgnacja - wszelkie sera, czy kremy - wchłaniają się szybciej, niż gdybym nie użyła szczoteczki. Jednak efekt ten najbardziej zauważyłam po pewnym czasie od pierwszego użycia (nie od razu). Obserwuję też efekty masażu w postaci poprawy krążenia. Skóra twarzy jest gładka, delikatna i ładnie zaróżowiona. Należy oczywiście zwracać uwagę na stan swojej skóry i odstawić urządzenie na czas, gdy widzimy jakiekolwiek podrażnienia wywołane na przykład stanem zapalnym i raczej unikać stosowania szczoteczki. W przeciwnym razie, zamiast sobie pomóc, możemy wyrządzić swojej skórze większą krzywdę...

Rutynę pielęgnacyjną zawsze rozpoczynam od:
  1. zwilżenia szczoteczki i nałożenia mydła/żelu lub* pianki do mycia twarzy bezpośrednio na szczoteczkę (lub na wcześniej zwilżoną twarz)
  2. delikatnego masażu szczoteczką***
  3. spłukania twarzy letnią wodą i delikatnego osuszenia twarzy miękkim ręcznikiem
  4. przetarcia twarzy wacikiem z tonikiem
  5. nałożenia na twarz serum nawilżającego**
  6. odczekania kilka minut i nałożenia kremu nawilżającego na dzień lub* balsamu do twarzy
  7. nałożenia koncentratu pod oczy lub* kremu pod oczy i na okolicę oka
  8. nałożenia kremu z filtrem SPF (jeśli planuję wyjść na zewnątrz)
*produkty stosuję zamiennie zależnie od tego, czego aktualnie używam lub chcę używać gdy chcę zmienić produkt, albo od tego, co akurat testuję
** jeśli zachodzi taka potrzeba zanim nałożę serum, stosuję maskę oczyszczającą, nawilżającą lub ratunkową w zależności od konieczności. Przy masce oczyszczającej nie zawsze rozpoczynam od masażu szczoteczką
*** szczoteczkę stosuję 2 (maksymalnie 3) razy w tygodniu. Jeśli zauważam problemy z cerą odstawiam używanie szczoteczki do odwołania (czyli do poprawy stanu skóry)

Minusem jest cena tego urządzenia, która jest zaporowa i nie każdy jest w stanie  wydać taką sumę na zwykłą szczoteczkę do twarzy. Tym bardziej, iż mamy na rynku inne zamienniki - zapewne równie dobre, podobne szczoteczki. Są też podróbki oryginalnej Luny Mini 2. Przy czym należy uważać na niektóre oferty w internecie i nie zawsze kierować się niską ceną. Chyba, że komuś nie zależy tak naprawdę na tym urządzeniu (albo na pieniądzach) i woli wydawać kolejne kilkadziesiąt złotych na kolejną nową podróbkę... Choć mam wrażenie, że mimo wszystko nie tędy droga😏 Chyba, że zastanawiamy się nad kupnem oryginału, ale nie jesteśmy pewni czy urządzenie się sprawdzi, więc kupujemy tańszą podróbkę celem wypróbowania takich szczoteczek. Pół biedy, jeśli są w miarę tanie, gorzej jeśli trafimy na nieuczciwego sprzedawcę, który chce nas zrobić w bambuko i sprzedać podróbkę za cenę taką samą bądź zbliżoną do ceny oryginalnej szczoteczki. Jak wówczas odróżnić oryginał od podróbki?

Niektóre oferty - zwłaszcza na popularnym Aliexpress, czy nawet w rodzimym serwisie Allegro kuszą identycznie wyglądającymi szczoteczkam (na pierwszy rzut oka nie różniącymi się wiele od oryginału) oraz o wiele niższą ceną. Poniżej prezentuję właśnie jedną z takich podróbek (pożyczoną dzięki uprzejmości mojej mamy dla porównania). Jeśli zastanawiacie się nad zakupem w Internecie ale chcecie wiedzieć po czym rozpoznać falsyfikat, zapraszam do zapoznania się z poniższym zestawieniem.



Najbardziej widoczne różnice między obiema szczoteczkami:
  • materiał, z którego jest wykonana - raczej na pewno nie jest tym samym silikonem medycznym, co czuć już "pod palcem" gdy trzymając obie w dłoniach dotknie się je jednocześnie. Ta guma jest też jakby odrobinę ciemniejsza, z przodu da się dostrzec, że pod "silikonem" nieznacznie prześwituje plastik z wewnętrzną elektroniką (ciut ciemniejsze zabarwienie na środkowym przycisku
  • wypustki ze strony przedniej - już po bliższym przyjrzeniu się widać, że w wersji nie oryginalnej są one jakby grubsze. I tutaj tak samo: jeśli jednocześnie "przeciągnąć" po nich palcem, da się łatwo zauważyć, że w oryginalnym urządzeniu są one dużo delikatniejsze, a w podrobionym toporne pod palcem. Te z tyłu szczoteczki wiele się nie różnią
  • ważne oznaczenia i numery pod spodem szczoteczki - oryginalna LUNA Mini je posiada, ta druga nie
  • napis z nazwą markioryginalna LUNA Mini je posiada, ta druga nie. Niektóre podróbki mają ten napis ale różnią się fontem liter, zwłaszcza jeśli chodzi o literkę "R" w nazwie "Foreo"
  • kabel USB - w oryginalnym zestawie jest on dłuższy i różni się końcówką
  • umocowanie gniazda - ma być jak najbardziej szczelne, a silikon nie ma prawa się w tym miejscu przesuwać, odginać i tym podobne rzeczy. Ja, jak już wspomniałam, i tak swoją przytrzymuję palcem. Podróbka ma dodatkowo zaślepkę tego gniazda, co już sugeruje, że z jej wodoodpornością może być coś "nie halo"
  • pulsacje - oryginalna LUNA Mini ma przerywane drgania, celem zasygnalizowania czasu jednej sesji oczyszczania. Podróbka drży non stop
  • świecąca na niebiesko plastikowa podstawa - w oryginalnej szczoteczce jest pierwszym sygnałem, że urządzenie jest bliskie wyczerpania energii i należy ją zaraz podłączyć do ładowania. Podczas działania podróbki jej podstawa świeci się cały czas. Jak sygnalizuje rozładowanie? Nie wiem, bo nie mam takich doświadczeń 🤔😏
  • umocowanie silikonu na brzegach - w oryginalnej szczoteczce nie ma prawa abyśmy dały radę go ot, tak sobie delikatnie podważyć i zajrzeć pod spód. On nie ma prawa drgnąć!
  • karta magnetyczna z kodem do rejestracji - oryginalna LUNA Mini 2 ją posiada, tą druga nie
Spójrzcie: na pierwszy rzut oka nie widać różnicy:


Mimo wszystko wciąż zastanawiam się nad zasadnością kupowania tańszych podróbek. Czy jednak warto? Cenowo zapewne tak (cena pokazywanej przeze mnie podróbki LUNY Mini wynosiła 15zł (!), jednakże pod względem jakości wykonania... no popatrzcie same jak to wygląda...


Z mojej oryginalnej Luny Mini 2 żadną siłą nie jestem w stanie dokonać tego, co przedstawiłam na powyższym zdjęciu... Wprawdzie jak puścić z powrotem, to ta gumowa powłoka wraca do stanu sprzed ale czy kiedyś, gdzieś przypadkiem nie zamoknie na amen? Tego nie wiadomo...

Jeśli nie macie takiej szczoteczki, ale chciałybyście ją wypróbować i odmienić/ulepszyć swój pielęgnacyjny rytuał, to już chyba lepiej przejść się do Rossmana, czy innych Drogerii, które mają w ofercie szczoteczki i wybrać niekoniecznie identyczne urządzenie, niekoniecznie akurat tej marki. Może  być podobne, ale też będące szczoteczką soniczną. Jednakże decydując się na zakup stacjonarnie - poproście sprzedawcę o możliwość obejrzenia produktu. I przyjrzyjcie się dokładnie pod kątem jakości ich wykonania. Ja nie kupowałam innych, bo mam tą LUNĘ Mini 2 więc nie wiem jak wyglądają te podobne pod kątem jakości. Wiem natomiast, że podróbki tej marki pozostawiają wiele do życzenia. A szczoteczka ta ma Wam służyć na lata, o czym świadczy jej walor ekonomiczny. Właśnie po to została stworzona tak, aby  można było ją po użyciu tylko wypłukać, zamiast na przykład dokupywać jakieś wymienne końcówki. Dlatego też ma być wodoszczelna, a więc wygodna w użyciu, bez wywoływania stresu w postaci: "czy już zamokła, czy jeszcze nie?", "czy włączy się następnym razem i będzie działać bez zarzutu?"

Co sądzicie o takich szczoteczkach? Macie podobne urządzenia i się Wam sprawdzają? A może macie któryś model właśnie marki "Foreo"? Albo macie doświadczenia z idealnie odwzorowaną podróbką i Wam sprawdza się ona dobrze? Podzielcie się wrażeniami w komentarzach 🙂


*Ocena (1-5)
✶✶✶✶

* Ocena dotyczy tylko oryginalnego egzemplarza "Foreo" LUNA Mini 2

Komentarze

  1. ja mam podróbkę i mi zupełnie wystarcza:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena faktycznie zaporowa, może kiedyś skuszę się na taką szczoteczkę z wyższej półki, teraz wystarczy mi taka z niższej :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty