#5 Test próbki: Krem nawilżający do twarzy Bogata konsystencja "Basic Lab"

W piątym treście próbki, przyjrzałam się nawilżającym właściwościom kremu o bogatej konsystencji z "Basic Lab". Na testy przeznaczyłam kilka dni, gdyż jedna taka próbka wystarczyła mi aż na cztery użycia.



Jakie są moje pierwsze wrażenia?

Krem ten ma białą barwę, gęstą kremową konsystencję. Pierwszym, co zaobserwowałam przy jego nakładaniu, był zapach: bardzo "apteczny" - zupełnie jakbym miała do czynienia z jakąś maścią. Podobnie było w przypadku odżywczego balsamu do ciała tej marki, który testowałam jakiś czas temu. Odnoszę wrażenie, iż w przypadku tego kremu, ta "apteczna" woń jest nawet intensywniejsza.

Krem rozprowadza się nieźle na skórze, choć nie lekko. Zaraz po posmarowaniu pozostawia wrażenie ciężkości. Z jednej strony nic dziwnego, skoro już sama nazwa wskazuje, że będzie to bogata konsystencja.
Mimo takiego poczucia, w miarę szybko się wchłania, utrzymując skórę nawilżoną.

Według producenta krem ten ma zapewniać pełne ukojenie bez nadmiernego obciążenia. Tu bym się nie zgodziła, bo ja to spore obciążenie jednak czuję. Pośród właściwości ma być także matowe wykończenie, a krem ma się dobrze sprawdzać pod makijaż. Nie sprawdzałam pod kątem makijażu, więc tu się nie wypowiem.
To, na a co warto zwrócić uwagę w tym kremie, to z pewnością są jego składniki, czyli: witamina A, trechaloza, pantenol, masło shea i ekstrakt z aloesu.

Czy skusiłabym się na kupno pełnowartościowego produktu?

Gdybym miała kiedykolwiek użyć takiego kremu w jego pełnowartościowym gabarycie to tylko pod kątem nawilżania podczas zimowej pory.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty